SAJETAN TEMPE – majster szewski; rzadka bródka „dzika” i wąsy. Blondyn siwiejący. Ubrany w normalny strój szewski z fartuchem. Około 60 lat.
KSIĘŻNA IRINA WSIEWOŁODOWNA ZBEREŹNICKA-PODBEREZKA – bardzo piękna szatynka, niezwykle miła i ponętna. Lat 27–28. Obie ilustracje – Midjourney.
Postanowiliśmy zaprezentować językowe możliwości AI (Claude Sonnet 3.5). Oceńcie sami.
Hipotetyczna scena z dramatu Szewcy
Warsztat szewski. SAJETAN przy kopycie, CZELADNICY klepią skórę. PROKURATOR SCURVY stoi sztywno przy drzwiach, a KSIĘŻNA IRINA wyleguje się na stosie niewykończonych butów.
SAJETAN (waląc młotkiem w kopyto)
A żeby was wszystkich pokręciło, wy pępogryźli ośmioracy! Myślicie, że nie widzę, jak się ta wasza metafizyczna zgnilizna przez dziurki od butów sączy?
CZELADNIK I
Przestańcie, majstrze, bo nam te młotkiem łby poprzebijacie…
SAJETAN (przerywając mu)
Milcz, ty kiszkowiju opętany! Ja tu jeszcze rządzę w tym warsztacie!
KSIĘŻNA IRINA (przeciągając się lubieżnie)
Ach, jacy wy wszyscy jesteście… tacy… robotniczo-szorstcy…
PROKURATOR SCURVY
Księżno, nie zniżajmy się do ich poziomu. To zwykłe międzymózgie przetrąceńce!
SAJETAN (rzuca but w stronę Scurvy’ego)
Patrzcie go, łżemędrała ospowatego! W jedwabnym garniturku przyszedł nas pouczać!
CZELADNIK II (do Scurvy’ego)
Ty duszodławie zatęchły! Myślisz, że jak masz lakierki, to ci wolno?
KSIĘŻNA IRINA (z rosnącym podnieceniem)
Och, jak oni cudownie przeklinają! To takie… ludowe!
SAJETAN
Ludowe?! (do Księżnej) Ty flaczydełko przepocone! Myślisz, że jak się na naszych butach wylegujesz, to już rozumiesz proletariat?
PROKURATOR SCURVY (prostując się)
Jak śmiesz, ty bebechowcu sparszywiały! Do księżnej pani…
CZELADNIK I (przerywając)
A ty, trupiogęby degeneracie, lepiej pilnuj swoich papierków w sądzie!
KSIĘŻNA IRINA (klaszcząc w dłonie)
Wspaniale! (do Scurvy’ego) Słyszysz, jak oni pięknie komponują te obelgi?
SAJETAN
Komponują?! (wybucha) Tu nie ma żadnej kompozycji, ty metafizyczna gnojowszo! Tu jest prawdziwe życie!
CZELADNIK II
I prawdziwe buty! (macha niedokończonym butem) Nie jakieś wydumane żółciobrzuchy nadęte!
PROKURATOR SCURVY (do Księżnej)
Chodźmy stąd, księżno! To już przekracza wszelkie…
SAJETAN (przerywając)
Co przekracza, ty mózgołażco niedopierzony? Granice twojego zatęchłego światopoglądu?
KSIĘŻNA IRINA (w ekstazie)
Nie, zostańmy jeszcze! (do Sajetana) Proszę, przeklinaj dalej! To takie… oświecające!
CZELADNIK I i II (razem)
Oświecające?! (rzucają szydła) Ty mackomózgu rozbryzgany!
SAJETAN (wznosząc ręce)
I tak to się właśnie kończy – wielka metafizyka w szewskim warsztacie! (do wszystkich) Wy śluzowce przekwaśniałe!
KSIĘŻNA IRINA (mdlejąc teatralnie)
Ach, co za cudowne połączenie społecznego buntu z lingwistyczną inwencją!
SAJETAN
A niech was wszystkich pokręci w tym waszym międzyklasowym sosie!
Wszyscy zastygają w groteskowych pozach, tylko młotek Sajetana wybija jeszcze rytm ostatnich przekleństw
KONIEC SCENY
![](https://witkacy.eu/wp/wp-content/uploads/2024/12/FE_RP_UE_KPO_strona-1024x115.png)