Andriej Bazylewski (Андрей Базилевский) 1957–2019

6 maja zmarł w Moskwie Andriej Bazylewski, witkacolog, wybitny tłumacz polskiej poezji i promotor naszej literatury w Rosji. W 1979 r. ukończył slawistykę na Uniwersytecie Moskiewskim, doktorat poświęcił twórczości Juliana Tuwima i poezji jego czasów, a w 2000 r. habilitował się pracą Творчество Станислава Игнация Виткевича и польская литература гротеска (Twórczość Stanisława Ignacego Witkiewicza i polska groteska literacka). Naukowo związany był przez ponad 30 lat z Instytutem Literatury Światowej Rosyjskiej Akademii Nauk, zajmując się piśmiennictwem polskim, słowackim i serbskim.

Od 1991 r. jako dyrektor i redaktor naczelny w jednej osobie prowadził moskiewskie wydawnictwo WAHAZAR, redagując serię wydawniczą Kolekcja Literatury Polskiej oraz dwujęzyczną Polsko-Rosyjską Bibliotekę Poetycką. Pod jego redakcją i w jego przekładzie ukazało się w Rosji ponad 40 książek pisarzy polskich – od Cypriana Norwida, Władysława Broniewskiego, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Bolesława Leśmiana, Juliana Tuwima, Andrzeja Bursy i Edwarda Stachury po współczesnych poetów. Tłumaczył utwory: Witolda Gombrowicza, Stanisława Jerzego Leca i Sławomira Mrożka, a także wielu innych.

Największą miłością translatorską Bazylewskiego pozostała twórczość Witkiewicza i niewątpliwie był on – obok Daniela Geroulda, Giovanny Tomassucci, Giovanniego Pampiglione, Alaina van Crugtena, Erika Veaux i Heinricha Kunstmanna – jedną z ważniejszych postaci „międzynarodówki Witkacowskiej”, która w XX w. wprowadzała Witkacego w krąg kultury anglosaskiej, włoskiej, francuskiej, niemieckiej i rosyjskiej. Сапожники (Szewcy) – taki tytuł nosił pierwszy przygotowany przez Bazylewskiego wybór sztuk Witkacego. Skromny tom wydany w 1989 r. zawierał też przekład Gyubala Wahazara oraz Mątwy. W maju następnego roku Szewców wystawił moskiewski teatr studyjny U Nikitskich Wrót, a wydarzenie to odbiło się szerokim echem o charakterze pozateatralnym. Na plakatach i w programie spektaklu tytuł Сапожники wypisany był cyrylicą stylizowaną na polską solidarycę, a to jeszcze wówczas budziło w Związku Radzieckim rozmaite polityczne emocje.

W następnych latach Bazylewski popularyzował w rosyjskim obiegu kulturalnym kolejne przekłady Witkacego. W 1999 r. w zbiorze Дюбал Вахазар и другие неэвклидовы драмы (Gyubal Wahazar i inne dramaty nieeuklidesowe) do dotychczasowych tłumaczeń doszły następne: ONI, Kurka Wodna, Janulka, córka Fizdejki i Szalona lokomotywa. Dwa lata później uzupełnił wiedzę rosyjskojęzycznego czytelnika, wydając tom pt. Метафизика двуглавого теленка и прочие комедии с трупами (Metafizyka dwugłowego cielęcia i inne komedie z trupami). W 2002 r. ukazały się Наркотики; Единственный выход, w których Bazylewski do swojego przekładu Narkotyków dołączył Jedyne wyjście w tłumaczeniu Jurija Czajnikowa. Powieść Ненасытимость (Nienasycenie) we wspólnym przekładzie Bazylewskiego i Wiktora Choriewa trafiła do rosyjskich księgarń w 2004 r., a w dwa lata później kolejnym tytułem Kolekcji Literatury Polskiej zostało Прощание с осенью (Pożegnanie jesieni).

Andriej Bazylewski był przyjacielem polskich witkacologów, przyjeżdżał na witkiewiczowskie konferencje w Słupsku i Zakopanem, prowadził intensywną korespondencję w sprawach translatorskich i wydawniczych. Jego odejście – zbyt nieoczekiwane i przedwczesne – to dla promocji polskiej literatury w Rosji strata trudna do powetowania. Dla witkacologów – to strata kogoś bliskiego.

W internetowej witrynie www.wahazar.ru nadal znajduje się nagranie piosenki Do przyjaciela zespołu Stare Dobre Małżeństwo, a pod nim jej rosyjski tekst – jeden z ostatnich chyba przekładów Andrieja Bazylewskiego. Rzecz jest o śmierci.

Достань из рукава свой длинный, острый нож.

Ну, и бей не колеблясь – не хочу от сброда,

Прежде чем убьют, терпеть плевки и удары.

Я уже Тебя прощаю и молю об этом.

Уйми ножом моё глупое сердце – двинь раз, но крепко.

Miej wtedy w rękawie długi, ostry nóż.

I nie wahaj się wcale, nie chcę, aby motłoch

Zanim mnie uśmierci pluł i policzkował

Już teraz Ci wybaczam i błagam Cię o to.

Ucisz nożem moje głupie serce, pchnij raz, a mocno.

Krzysztof Dubiński
Podziel się z innymi